Zwycięska passa przy Twardowskiego trwa!

25 lut 2017 |

3 zwycięstwo z rzędu na własnym parkiecie odnieśli szczypiorniści Sandry SPA Pogoni Szczecin. W sobotę wygrali na własnym parkiecie 30 – 28 i tradycyjnie już nie zabrakło emocji do ostatnich sekund.

3 zwycięstwo z rzędu na własnym parkiecie odnieśli szczypiorniści Sandry SPA Pogoni Szczecin. W sobotę wygrali na własnym parkiecie 30 – 28 i tradycyjnie już nie zabrakło emocji do ostatnich sekund.

Przed spotkaniem dużo mówiło się o bardzo mocnej pierwszej linii Zagłębia Lubini powracającym do dobrej formy Bartosza Konitza. Faktycznie wszystkie te informacje się sprawdziły. Popularny Oranje oraz Reprezentant Polski Arkadiusz Moryto stworzyli korespondencyjny pojedynek o miano najskuteczniejszego zawodnika w meczu. Ostatecznie górą był Arkadiusz Moryto, który zdobył 13 bramek, ale zwycięsko z całego spotkania wyszli podopieczni Mariusza Jurasika.

- Nie ma znaczenia dla mnie to czy rzucam jedną czy 13 bramek. Przegraliśmy spotkanie i to jest w tej chwili ważne – mówił po meczu bezpośrednio Arkadiusz Moryto – Dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, ale później nie radziliśmy sobie z Bartkiem Konitzem, w drugiej połowie, kiedy ograniczyliśmy rzuty z 2 linii, nie do zatrzymania był na kole Arkadiusz Bosy – zakończył prawoskrzydłowy reprezentacji Polski.

Mecz lepiej zaczęli Miedziowi, którzy prowadzili już 3 – 0, premierową bramkę zdobył dopiero w 8 minucie Michal Bruna, a na pierwsze prowadzenie w 22 minucie 11 - 10 wyprowadził drużynę Arkadiusz Bosy. Do przerwy szczecinianie prowadzili 15 – 12.

Drugą część spotkania lepiej zaczęli podopieczni Mariusza Jurasika, którzy w 39 minucie prowadzili już różnicą 5 bramek i mogli podwyższyć prowadzenie, ale grając w przewadze nie trafili na pustą bramkę. Kolejne 10 minut należało do Zagłębia, którzy po kolejny skutecznym rzucie karnym Arkadiusza Moryto zniwelowali różnicę do jednej bramki. Ten sam zawodnik miał także okazję do wyrównania, ale Edin Tatar skutecznie obronił rzut prawoskrzydłowego. Ostatnie 10 minut spotkania to gra bramka za bramkę, skutecznością błysnął w drużynie gości Przemysław Mrozowicz, a u gospodarzy Dawid Fedeńczak, który dopiero w końcówce się przełamał i rzucił zwycięskie bramki. Ostatecznie szczecinianie wygrali 30 – 28 dzięki czemu dalej są w grze o play – off.

 

Sandra Spa Pogoń: Tatar, Matkowski - Grzegorek, Bruna 3 (1/1), Radosz 1, Karnacewicz, Wąsowski, Krupa 1, Bosy 5, Konitz 10 (3/3), Jurasik, Zaremba 2, Kniaziew 6, Fedeńczak 2
Karne:4/4
Kary: 8 min. (Krupa - 4 min., Bruna, Wąsowski - 2 min.)

 

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz, Bondzior, Przysiek 1, Kużdeba 3, Mrozowicz 4, Pawlaczyk, Szymyślik 2, Czuwara, Wolski, Bartczak, Pietruszko, Moryto 13 (7/8), Dżono 5
Karne: 7/8
Kary: 14 min. (Dżono, Bartczak, Szymyślik - 4 min, Stankiewicz - 2 min.)

Sędziowie: Leszczyński, Piechota (obaj z Płocka)
Widzów: 400