Nie bez problemu szczypiorniści Sandra SPA Pogoni awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski. W derbowym pojedynku z Gwardią Koszalin po niezłej drugiej połowie wygrali 26 – 20. Jutro odbędzie się losowanie kolejnej fazy rozgrywek.
Pojedynek z Gwardią Koszalin był pierwszy spotkaniem w nowym 2019 roku. Przed pucharowym meczem solidny ból głowy, jak zestawić pierwszą siódemkę miał Piotr Frelek. Z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Paweł Krupa, Piotr Rybski, Sebastian Zapora, Dawid Krysiak i Patryk Biernacki. Nie zagrał też nowy nabytek Dmytro Horiha, który czeka na certyfikat z europejskiej federacji. Z kolei po drugiej stronie w barwach Gwardii Koszalin wystąpił Jakub Radosz, dla którego było to wyjątkowe wydarzenie gdyż jeszcze w grudniu reprezentował barwy szczecińskiego klubu.
Przed meczem Paweł Biały w towarzystwie Prezes Gwardii Koszalin Tomasza Nowe podziękowali za grę Jakubowi Radoszowi w Sandra SPA Pogoni i powitali w macierzystym klubie.
O tym, że nie będzie to prosty mecz spodziewał się Dawid Fedeńczak
- Doskonale pamiętamy mecz w ubiegłym sezonie w Gorzowie, gdzie rozstrzygnęliśmy go dopiero w ostatniej minucie. Gwardia może, my musimy i postaramy się stanąć na wysokości zadania – mówił przed meczem prawoskrzydłowy szczecińskiego zespołu
Słowa Dawida Fedeńczaka znalazły w pełni odzwierciedlenie na boisku. Od samego początku toczyła się bramka za bramkę. Na gole Patryka Kicińskiego i Jakuba Radosza odpowiadał głównie Patryk Miłek. Mimo, że poziom meczu nie zachwycał to na emocje na boisku nie można było narzekać. Cieszyli się zwłaszcza kibice Gwardii, kiedy ich ulubieńcy do przerwy prowadzili 12 – 10.
Na drugą połowę odmienieni wyszli szczecinianie. Trener Piotr Frelek na środku rozegrania desygnował do gry Wojciecha Jedziniak, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Dla koszalinian bolesna w skutkach okazała się o dziwo gra w przewadze dwóch zawodników. Ten okres gry gospodarze przegrali 3 – 0 i nie byli już w stanie podnieść się w końcowych fragmentach meczu. Skutecznie z 2 linii rzucał Wojciech Jońca, a kontry bezbłędnie wykańczał Dawid Fedeńczak. Na 4 minuty przed końcem przewaga urosła już do 8 bramek. Ostatecznie szczecinianie wygrali 26 – 20 i awansowali do kolejnej fazy rozgrywek.
Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Bartosik - Wąsowski, Bosy 3, Mróz, Jońca 4, Jedziniak 4, Matuszak 1, Miłek 8, Zaremba 2, Fedeńczak 4 (2/2)
foto. Gwardia Koszalin