Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni doznali nieznacznej porażki w meczu z wiceliderem Górnikiem Zabrze 22 – 26. Do pełni szczęścia zabrakło wykorzystanych dwóch rzutów karnych i większej cierpliwości. Z pewnością publiczności walka o każdy centymetr parkietu mogła przypaść do gustu.
W obydwu zespołach nie brakowało ubytków kadrowych i kontuzji, ale Ci których do boju posłali trenerzy dali z siebie maksimum. Wynik spotkania otworzył z rozegrania Wojciech Jedziniak. Nominalny skrzydłowy bardzo udanie ostatnio na środku rozegrania zastępuje kontuzjowanego Piotra Rybskiego. Faworyzowani zabrzanie swoją grę ofensywną starali się koncentrować w środkowej strefie boiska, gdzie ciężkie boje toczył duet Paweł Krupa – Adam Wąsowski z obrotowym Markiem Daćko. W 19 minucie Mateusz Zaremba wyprowadził swój zespół na jednobramkowe prowadzenie, ale jak się później okazało było ono ostatnim w całym spotkaniu. W 27 minucie grający dość często w osłabieniu gospodarze przegrywali już 9 – 13, jednak zryw w końcówce spowodował, że na przerwę podopieczni Rastislava Trtika prowadzili tylko 13 – 11.
Drugą część spotkania rzutem z drugiej linii otworzył Zaremba, jednak później do głosu doszli goście zdobywając kilka bramek z rzędu, aby po golu Iso Sluitersa wygrywać już 17 – 12. Mozolnie szczecinianie próbowali odrabiać straty. Z rzutem z 2 linii włączył się Dmytro Horiha, a kontry skutecznie kończył Dawid Fedeńczak. Przy stanie 21 – 24 szczecinianie mieli jeszcze 2 rzuty karne. Niestety w obydwu próbach górą był profesor Martin Galia. Kto wie, jakim wynikiem zakończyłoby się spotkanie gdyby były to skutecznie próby. Ostatecznie Górnik po niełatwym meczu wygrał z Sandrą SPA Pogonią Szczecin 26 – 22.
Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Zapora - Wąsowski, Horiha 4, Krupa, Bosy 4, Jedziniak 3, Krysiak (0/1), Matuszak 1, Zaremba 4, Fedeńczak 6 (1/2).
Karne: 1/3
Kary: 12 min. (Wąsowski, Krupa - 4 min., Horiha, Zaremba - 2 min.)
NMC Górnik: Kornecki, Galia – Daćko 4 (1/1), Tomczak 4 (3/4), Gromyko 3, Sluijters 4 (2/2), Czuwara, Pawelec, Buszkow 3, Gliński 1, Gogola 7, Kubała, Adamuszek.
Karne: 6/7
Kary: 4 min. (Gromyko, Sluijters - 2 min.)
Sędziowie: Marciniak, Radziszewski (obaj z Wolsztyna)