Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni po meczu pełnym walki, błędów, ale niesamowitych emocji wygrali z SPR Chrobrym Głogów 27 – 19. Kapitalną partię rozgrywał Anton Terekhov, który w całym spotkaniu zanotował 18 interwencji broniąc ze skutecznością 53 %.
Szczecinianie za wszelką cenę chcieli zmazać plamę za porażkę w niedzielę w Lubinie, a zwłaszcza za blamaż w drugiej połowie, którą przegrali różnicą 9 bramek. Rozmowa motywująca, która odbyła się w poniedziałek w szatni pomogła, ale zwycięstwo rodziło się w niesamowitych bólach.
Szczecinianie lepiej rozpoczęli mecz starali narzucić własny styl gry, a za plecami mieli tego dnia doskonale broniącego Antona Terekhova. W 18 minucie prowadzili już 7 – 3 i stanęli. W ciągu 4 minut stracili całą swoją wypracowaną przewagę i w 22 minucie był remis 7 – 7. Grę w pierwszej połowie próbował ratować jeszcze Piotr Rybski, który z 12 bramek w trakcie 30 minut zdobył ich 6. Ostateczne do przerwy podopieczni Rafała Białego i Sławomira Fogtmana prowadzili 12 – 10, ale swojej przewagi na boisku nie potrafili udokumentować większą zdobyczą bramkową.
Drugą część meczu bramką otworzył Dawid Krysiak w 33 minucie. Podopieczni Vitalija Nata starali się konsekwentnie odrobić niewielkie straty z pierwszej połowy, ale kiedy przedarli się przez zasieki obronne szczecinian to w bramce stał jeszcze Anton Terekhov. W 52 minucie było jeszcze 20 – 18, ale później na boisku istnieli tylko gospodarze, którzy ostatecznie wygrali 27 – 19, a kolejną bramkę w PGNiG Superlidze zdobył niespełna 18 – letni Filip Wrzesiński.
Sandra SPA Pogoń – Terekhov, Gawryś – Rybski 8, Fedeńczak 4, Matuszak 3, Zaremba 3, Krysiak 2, Bosy 2, Horiha 2, Wrzesiński 1, Krupa 1, Biernacki 1, Jedziniak, Wąsowski, Telenga
Chrobry – Stachera, Kapela – Zdobylak 4, Podobas 3, Orpik 3, Makowiejew 2, Przysiek 2, Marszałek 2, Babicz 2, Klinger 1, Tylutki, Jamioł, Wawrzyniak