Szczypiorniści GAZ-SYSTEM Pogoni przegrali w Płocku z Wicemistrzem Polski 45 - 32. Mimo tak wysokiej porażki beniaminek pozostawił po sobie dobre wrażenie, a rozmiary porażki nie odzwierciedlają łatwego zwycięstwa Nafciarzy.
- Jestem zadowolony tylko z 18 końcowych minut spotkania - mówił po spotkaniu na konferencji prasowej trener gospodarzy Lars Walther. Nie trudno się nie zgodzić z opinią trenera Nafciarzy, gdyż właśnie wtedy pociąg o nazwie Orlen Wisła przyśpieszył i w błyskawicznym tempie odjechał szczypiornistom GAZ-SYSTEM Pogoni Szczecin.
- Przez 44 minuty nawiązywaliśmy walkę, potem jednak coś się zacięło i dostaliśmy 10 kontr z rzędu i z „-2” w 42 minucie zrobiło się „-11” i mecz można powiedzieć, że popłynął. Doszły jeszcze nerwowe decyzję zawodników i zrobiło się po meczu - podsumował występ swoich podopiecznych Rafał Biały.
Szczecinianie mimo niekorzystnego wyniku zagrali bardzo przyzwoite zawody. Dotrzymywali przez większość część spotkania kroku jednemu z głównych faworytów do Mistrzostwa Polski.
Przed meczem odbyła się jeszcze bardzo miła uroczystość. Byłemu Nafciarzowi Zbyszkowi Kwiatkowskiego oficjalnie podziękowano za grę, a z rąk Prezesa Andrzeja Miszczyńskiego popularny „Big” otrzymał pamiątkową koszulkę pasiaka.
Pierwsze 3 minuty to szybkie bramki gospodarzy, które pozwoliły prowadzić 3 - 0. Liczne zgromadzona publiczność była przekonana, że będzie to kolejne łatwe zwycięstwo. Nic z tego. Sygnał do odrabiania strat dał Bartek Konitz, który wraz z Mateuszem Zarembą, Wojtkiem Zydroniem i Filipem Kliszczykiem byli przez całe spotkanie niemiłosiernie wygwizdywani. Wszyscy zawodnicy kiedyś reprezentowali barwy VIVE Kielce, a o świętej wojnie między klubami nie trzeba nikomu przypominać. Szczecinianie w 7 minucie doprowadzili do wyrównania, a sytuacja, kiedy drużyny grały bramka za bramkę utrzymywała się do 23 minucie. Wtedy to na pierwsze prowadzenie w meczu wyprowadził gości Jacek Wardziński. Taki obrót sprawy wyraźnie podrażnił gospodarzy, którzy grając momentami z przewagą dwóch zawodników rzucili 6 bramek z rzędu i 28 minucie prowadzili 20. Końcówka pierwszej połowy należała do GAZ-SYSTEM Pogoni, którzy zdołali zniwelować różnicę do dwóch bramek i na przerwę schodzili ze stratą dwóch oczek do faworyzowanej Orlen Wisły.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli podopieczni Rafała Białego, którzy nie dość, że odrobili straty to jeszcze w 36 minucie po bramce z kontry Wojciecha Zydronia wyszli na prowadzenie 23 - 22. Jeszcze w 41 minucie szczecinianie przegrywali 26 - 25, a 45 minucie 30 - 27. Końcówka spotkania należała zdecydowanie go gospodarzy, którzy przez ostatni kwadrans rzucili 15 bramek przy 5 gości i ostateczni wygrali 42 -32.
Już w najbliższą sobotę o godz. 18.00 szczecinianie zmierzą się na własnym parkiecie z Czuwajem Przemyśl. Od jutra od godziny 16.30 w kasie klubu można będzie nabywać bilety na spotkanie z beniaminkiem PGNiG Superligi
GAZ-SYSTEM Pogoń - Ligarzewski, Matkowski - Zydroń 8, Zaremba 8, Konitz 6, Markovic 3, Wardziński 2, Kwiatkowski 2, Frelek 1, Kliszczyk 1, Kokoszka 1,