Już w najbliższą sobotę szczypiorniści Pogoni Szczecin zmierzą się z PGE Stal Mielecw ćwierćfinale rozgrywek o Mistrzostwo Polski. Stawką pojedynku, który toczyć się będzie do dwóch zwycięstw będzie awans do najlepszej czwórki rozgrywek. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:30 w Azoty Arenie.
W swojej blisko trzyletniej przygodzie z PGNiG Superligą podopiecznym Rafała Białego nie udało się dotrzeć do ostatecznej strefy medalowej. 2 lata temu bezdyskusyjnie przegrali z Orlen Wisła Płock 2 – 0, natomiast w ubiegłym roku po fascynującym pojedynku ulegli Azotom Puławy w stosunku 2-1. Ich przeciwnik PGE Stal Mielec ostatni raz w grze o medale był w sezonie 2011/12 w którym wywalczyli brązowy krążek.
W obecnym sezonie drużyny Rafała Białego i Pawła Nocha zajęły o odpowiednio 4 i 5 miejsce. Jednak wyniki pomiędzy drużynami tak naprawdę nie odzwierciedlały potencjału obydwu drużyn. W listopadzie PGE Stal pokonała w Azoty Arenie zdziesiątkowana kontuzjami drużynę Pogoni 36 – 26, natomiast w Mielcu szczecinianie zrewanżowali się Czeczeńcom, którzy wystąpili bez 3 podstawowych zawodników i wygrali 30 – 24.
Przed najbliższym meczem wydaję się, że te większe problemy kadrowe powinny być poza drużynami. Rafałowi Białemu sen z powiek przez ostatnie tygodnie spędzał bark Bartosza Konitza, jednak na najważniejszy jak do tej pory występ szczeciński snajper powinien być gotowy.
Paweł Noch w ostatnich kolejkach sezonu zasadniczego musiał sobie radzić bez obrotowych. Udział Piotra Krępy w sobotnim spotkaniu jest wykluczony, natomiast Mirosław Gudz i Damian Krzysztofik według wcześniejszym zapowiedzi powinni być gotowi do gry.
Tradycyjnie już, oprócz wydarzeń na parkiecie, dużo dziać się będzie wokół niego. Nie zabraknie Klauna Mimi Konewki, Gryfusa oraz postaci z amerykańskiego horroru Piły „Jigsaw”, który zaprosi wszystkich do gry.
Na kibiców z Prawobrzeża czekają specjalne autobusy, które odjadą z Osiedla Dąbie i Osiedla Bukowego o godzinie 16:30