Zrobimy wszystko, żeby sprawić niespodziankę i wygrać w Zabrzu - wywiad z M. Jurasikiem

7 груд. 2016 |

Przed szczególnym meczem w Zabrzu i tak naprawdę debiutem na ławce Sandry SPA Pogoni rozmawiamy z Mariuszem Jurasikiem.

Przed szczególnym meczem w Zabrzu i tak naprawdę debiutem na ławce Sandry SPA Pogoni rozmawiamy z Mariuszem Jurasikiem.

Wszyscy się boją Mariusza Jurasika? Sytuacja z kolejnym przełożonym meczem dosyć niespotykana?

- O tyle niespotykana, że cały tydzień trenowaliśmy akurat pod zespół z Legionowa i praktycznie, że mecz jest odwołany dowiedzieliśmy się podczas naszego ostatniego treningu o godzinie 18:00. Tu był trochę duży problem, jakbym wiedział, że nie będziemy grali z KPR to przygotowywałbym się pod kolejnego przeciwnika drużynę Górnika, na który bym miał więcej czasu. Dla mnie i dla zespołu kluczowym był mecz z Legionowem, żeby go wygrać, bo graliśmy u siebie. Rozumiem, że są kontuzje i inne wypadki losowe, ale z tego co słyszałem liga raz odwołuje spotkania, a spotkanie kolejne KPR Legionowo z Piotrkowem już musi zagrać. Trochę dziwne, ale cóż, z Legionowem zagramy po Nowym Roku, a teraz przygotowujemy się pod Zabrze.

W takim razie jak wygląda sytuacja kadrowa w Sandra SPA Pogoni?

- Mamy swoje problemy kadrowe. Nie mamy Arka Bosego, na kole gramy z Adamem Wąsowskim juniorem oraz Tomkiem Grzegorkiem, który przebija się do składu, Edin Tatar w bramce gra kolejny mecz z kontuzją, Wojtek Zydroń jest po artroskopii kolana, Michal Bruna ma problemy ze ścięgnem Achillesa. Mamy dużo problemów, ale nie płaczemy, gramy dalej i oddamy całe serce na parkiecie. Spotkania Sandry SPA Pogoni już trzy razy były odwołane z powodu kontuzji przeciwników więc chyba dostaniemy jakąś nagrodę fair play :),  bo na inne zespoły jakoś ten przypadek nie trafią.

Zrządzenie losu, że zadebiutujesz meczem z Górnikiem Zabrze, nie uwierzę, że to takie każde normalne spotkanie dla Ciebie.

- Nie wiadomo czy zadebiutujemy, bo jeszcze może się do 18:30 wszystko wydarzyć :).  Jestem już dwa tygodnie, a jeszcze nie rozegrałem spotkania, więc faktycznie może wszyscy się boją Jurasika, ale na poważnie to na pewno nie będzie normalne spotkanie. Spędziłem prawie 4 lata ostatnie w Górniku Zabrze i wrócić tam będzie czymś wyjątkowym, będę czuł się tam jak u siebie w domu. Znam tą hale doskonale, chłopaków zresztą też, bo prowadziłem ich przez ostatni 16 miesięcy i na pewno jakiś smaczek meczu będzie. Jedziemy tam na pewno po 2 punkty i tanio skóry nie sprzedamy, aczkolwiek będziemy grać z bardzo dobrze poukładanym zespołem, który gra twardo w obronie i z tego wyprowadza szybkie kontrataki. Będziemy robić wszystko, żeby sprawić tam niespodziankę i wygrać.

Czymś uda się zaskoczyć zespół z Zabrza?

- Zobaczymy wszyscy w środę, będziemy chcieli zaprezentować poukładaną grę oraz bardzo mocno zagrać w obronie i z tego wyprowadzać kontry w pierwsze czy drugie tempo, ale wszystko zweryfikuje boisko. Na pewno będziemy przygotowani taktycznie mentalnie i motorycznie, tak jak mi ktoś ostatni zarzucał, że mój były zespół nie jest w ten kwestii przygotowany, to Sandra SPA Pogoń będzie w tej kwestii przygotowana perfekcyjnie.

Czy trener Mariusz Jurasik wpuści na boisko zawodnika Mariusza Jurasika?

- Zobaczymy, jestem dopiero drugi tydzień w treningu i nie oszukujmy się, ale nie jestem w oszałamiającej formie, bardziej siebie widzę, żeby dać odpocząć Mateuszowi Zarembie po Nowym Roku, gdzie przepracuje z drużyną cały okres przygotowawczy. Nie zarzekam, nie mówię nie, nie mówię tak. Okaże się w środę podczas meczu.