Wyszarpaliśmy pierwsze 3 punkty w sezonie!

22 вер. 2018 |

Po nieznacznym porażkach Sandra SPA Pogoń Szczecin była głodna zwycięstwa i tym razem zawodnicy również nie zamierzali oszczędzać nerwów swoich kibiców. Dla drużyn, które w tym sezonie nie zdobyły jeszcze punktów był to niezwykle ważny mecz, ale to Portowcom udało się zatrzymać trzy punkty w Szczecinie, wygrywając 20-19.

Po nieznacznym porażkach Sandra SPA Pogoń Szczecin była głodna zwycięstwa i tym razem zawodnicy również nie zamierzali oszczędzać nerwów swoich kibiców. Dla drużyn, które w tym sezonie nie zdobyły jeszcze punktów był to niezwykle ważny mecz, ale to Portowcom udało się zatrzymać trzy punkty w Szczecinie, wygrywając 20-19.

Pierwsza połowa w wykonaniu Pogoni nie należała do najlepszych, choć w 2 minucie wynik otworzył Adam Lisiewicz, to na celny rzut gospodarzy musieliśmy poczekać do 10 minuty. Portowcy przeżywali niemoc, podczas gdy goście cały czas skutecznie atakowali naszą bramkę. Do remisu w końcówce przerwy doprowadził Mateusz Zaremba i do szatni schodziliśmy przy wyniku 9-9.

Druga połowa rozpoczęła się ponownie od celnego trafienia Arki Gdynia, jednak bardzo szybko swoją niemoc przełamał Paweł Krupa, zdobywając bramkę za bramką. W 40 minucie Pogoń objęła prowadzenie, szybko powiększając je do czterech bramek (19-15). Kiedy drużyna gospodarzy złapała chwilę oddechu, goście zaczęli szybko odrabiać straty i 3 minuty przed końcem doprowadzili do remisu. Decydującą bramkę na 20-19 zdobył Dawid Krysiak, chociaż Pogoń końcówkę grała w osłabieniu, Arka Gdynia nie była w stanie pokonać już w bramce Marka Bartosika.

- To był najgorszy mecz jaki rozegraliśmy w sezonie, a mimo to go wygraliśmy – podsumował krótko Piotr Frelek.

Sandra SPA Pogoń - Bartosik - Krupa 6, Krysiak 6, Zaremba 5, Bosy 2, Rybski 1, Jedziniak, Jońca, Matuszak, Miłek, Radosz, Wąsowski

Arka - Pieńczewski, Zimakowski - Kamyszek 4, Jamioł 3, Rychlewski 3, Janikowski 2, Jasowicz 2, Lisiewicz 2, Ćwikliński 1, Mollino 1, Przysiek 1,