Sandra SPA Pogoń nareszcie zwycięska!!

11 лют. 2017 |

Blisko 4 miesiące potrzebowali szczypiorniści Sandry SPA Pogoni, żeby odnieść kolejne zwycięstwo w PGNiG Superlidze. Dzięki wygranej podopieczni Mariusza Jurasika w dalszym ciągu zachowali szanse na awans do play - off. Bohaterem spotkania był cały zespół, ale na szczególne wyróżnienie zasługuje Edin Tatar w bramce i zdobywca 9 bramek Michal Bruna.

Blisko 4 miesiące potrzebowali szczypiorniści Sandry SPA Pogoni, żeby odnieść kolejne zwycięstwo w PGNiG Superlidze. Dzięki wygranej podopieczni Mariusza Jurasika w dalszym ciągu zachowali szanse na awans do play - off. Bohaterem spotkania był cały zespół, ale na szczególne wyróżnienie zasługuje Edin Tatar w bramce i zdobywca 9 bramek Michal Bruna.

Przed spotkaniem trener szczypiornistów Sandry SPA Pogoni mówił, że forma idzie w górę i że w spotkaniu w Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski będzie jeszcze lepiej, ale…

- W moim odczucia nie zagraliśmy lepszego meczu niż z Wybrzeżem Gdańsk, ale zwyciężyliśmy.
W środę graliśmy zdecydowanie lepiej, ale nie wygraliśmy wtedy zabrakło skuteczności mimo dobrej gry, ale jak się okazuje punktów za styl nie przyznaje się, czyli lepiej grać brzydko i wygrywać – mówił na gorąco po meczu trener szczecinian Mariusz Jurasik.

Faktycznie mecz od samego był nerwowy. Piotrkowianin zaczął od prowadzenia 0 – 2, by 3 minuty później przegrywać 2 - 3. W 12 minucie szczecinianie przegrywali 5 – 6, ale chwilę później rzutem przez całe boisko  na pustą bramkę na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził drużynę najlepszy tego dnia zawodnik z pola Michal Bruna. Szczecinianie chwilę później jeszcze stracili prowadzenie, ale ostatnie 10 minut należało już tylko do gospodarzy, którzy na przerwę schodzili prowadząc 14 – 11.

Drugą część spotkania szczecinianie zaczęli nietypowo dla siebie. Mimo gry w osłabieniu powiększyli przewagę do 5 bramek i ponownie zafundowali swoim kibicom prawdziwą sinusoidę. Regularnie od 40 minuty zawodnicy Sandra SPA Pogoni łapali 2 minutowe kary na czym skorzystał Piotrkowianin, który  zdołał w 48 minucie zniwelować stratę do tylko 1 bramki. Duża w tym zasługa Edina Tatara, który ma patent na zespół Piotrkowianina. Tak jak we wrześniu zapewnił zwycięstwo w Piotrkowie tak w sobotę pomógł w osiągnięciu końcowego sukcesu. Ostatnie 10 minut to zdecydowana dominacja szczecinian. Od stanu bramki 22 – 21 bramki zdobywali szczecinianie, którzy w 60 minucie po bramce Dawida Fedeńczaka prowadzili 28 – 21. Ostatnią bramkę w meczu zdobył Mateusz Góralski i ustalił wynik na 28 – 22.

- Czekaliśmy długo na to zwycięstwo, ale w końcu się udało. W dalszym ciągu walczymy o play-off, mimo, że jedziemy już w poniedziałek do Kielc to wiemy, że za tydzień gramy ważny mecz z Legionowem – powiedział Paweł Krupa, który kolejny mecz występuje w roli lewoskrzydłowego.

Faktycznie maraton Sandry SPA Pogoni trwa dalej. Już we wtorek w Walentynki zagrają w Kielcach z VIVE Tauron Kielce, a w sobotę i niedzielę kolejno w PGNiG Superlidze i Pucharze Polski z KPR Legionowo.