3 tygodnie ciężkich treningów, VII miejsce podczas turnieju Szczypiorno Cup w Kaliszu,a w perspektywie turnieje w Głogowie i Gdańsku. Do inauguracji PGNiG Superligi pozostało 21 dni.
Jutro szczypiorniści Sandry SPA Pogoni wezmą udział w 23. Memoriale im. Ryszarda Matuszaka, gdzie o godzinie 16:00 zmierzą się w półfinale z gospodarzem SPR Chrobrym Głogów.
W ubiegłym weekend szczecinianie zajęli VII miejsce w Szczypiorno Cup przegrywając 18 – 25 z MKS Kalisz, 27 – 28 z MKS Zagłębiem Lubin oraz wygrywając 31 – 21 z Nielbą Wągrowiec. Mimo dwóch porażek trener szczecinian Piotr Frelek nie miał większych zastrzeżeń do gry swoich podopiecznych:
- Jestem zadowolony ogólnie z całego turnieju. Mecz z Kaliszem pozostawiał wiele do życzenia, ale to był pierwszy sparing, nie wiedzieliśmy na co na stać, jesteśmy w innym okresie, pierwszy mecz dla mnie i wielu chłopaków, stąd pewnie dla nich też troszeczkę stresu. Nie wyglądało to najlepiej zwłaszcza w ataku, popełniliśmy bardzo dużo błędów wynikających z braku zgrania. Zadowolony jestem bardzo z obrony, straciliśmy 25 z czego 8 po własnych błędach z czego poszły kontry. W drugim meczu zweryfikowaliśmy nasze błędy, poprawiliśmy się. Mieliśmy krótkie wideo i krótką rozmowę myślę, że to też trochę mentalnie wpłynęło na chłopaków, bo drugi i trzeci był już zupełnie inny – mówił po turnieju Piotr Frelek
W piątek kolejne zawody i kolejne oczekiwania:
- Jedziemy teraz do Głogowa, mamy jakieś oczekiwania, ale wyniki w całym okresie przygotowawczym są sprawą drugorzędną. Nie interesuje mnie to czy wygrywamy czy przegrywamy, na tym etapie interesuje mnie styl oraz czy realizujemy założenia przed meczem oraz w trakcie pracy w okresie przygotowawczym. Stawiamy też na zgranie chłopaków chciałbym, żeby grali wszyscy, żebyśmy w tym okresie nie grali tylko jedną siódemką – zakończył trener szczypiornistów Sandry SPA Pogoni.