Martin Galia zastopował Sandrę SPA Pogoń

9 квіт. 2017 |

Szczypiorniści Sandry SPA Pogoni przegrali z Górnikiem Zabrze 25 – 33 w ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Porażka drużyny nie zmieniła sytuacji w tabeli, ale dosyć zaskakujące wyniki w innych spotkaniach spowodowały, że o baraż szczecinianie zagrali z Chrobrym Głogów. Mecz sezonu odbędzie się w środę o godzinie 18:30 w Azoty Arenie.

Szczypiorniści Sandry SPA Pogoni przegrali z Górnikiem Zabrze 25 – 33 w ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Porażka drużyny nie zmieniła sytuacji w tabeli, ale dosyć zaskakujące wyniki w innych spotkaniach spowodowały, że o baraż szczecinianie zagrali z Chrobrym Głogów. Mecz sezonu odbędzie się w środę o godzinie 18:30 w Azoty Arenie.

Już przed spotkaniem wiadomo było, że Górnik gra o uniknięcie baraży, a jednym z warunków jaki należałoby spełnić to zwycięstwo w hali przy ulicy Twardowskiego, gdzie szczecinianie nie przywykli do porażek.

Mecz od początku nie układał się po myśli gospodarzy, którzy rozpoczęli spotkanie tak jakby  to oni mieli nóż na gardle. Popełniali bardzo dużo prostych błędów, a na domiar złego koncert w bramce rozpoczął Martin Galia. W pierwszej połowie bronił z blisko 70 % skutecznością zatrzymując podopiecznych Rafała Białego, pięciokrotnie z rzutów karnych. Swojego dnia nie miał Wojciech Zydroń, który w tym elemencie pomylił się, aż 3 – krotnie. Do przerwy szczecinianie schodzili z bagażem 7 bramek do odrobienia przegrywając 8 – 15. 

Druga część spotkania już od pierwszego gwizdka sędziego rozgrzała szczecińską publiczność. W dość krótkim czasie szczecinianie odrobili kilka bramek, by w 38 minucie przegrywać tylko 18 – 20. Mimo kilkukrotnych szans na zniwelowanie przewagi i nawiązanie kontaktu bramkowego podopiecznym Rafała Białego nie udało się w tym meczu więcej. Tym razem w bramce czarował Reprezentant Polski Mateusz Kornecki, który do spółki z Markiem Daćko w polu utrzymywali korzystny wynik dla Zabrza. Ostatecznie spotkanie zakończyło się 25 – 33, ale druga odsłona pojedynku mogła przypaść do gustu nawet najbardziej wybrednym kibicom szczypiorniaka w Szczecinie.

Mimo zwycięstwa zabrzanie nie są pewni utrzymania 3 lokaty, wszystko rozstrzygnie się jutro, kiedy to Gwardia Opole podejmie MKS Zagłębie Lubin.

Podopiecznie Rafała Białego i Sławomira Fogtmana już w najbliższą środę rozegrają mecz barażowy o awans do ćwierćfinałów MP z Chrobrym Głogów.